backstage #2 - Feema

Za oknem bardzo deszczowo, a ja chciałabym Was przenieść do słonecznej, wrześniowej niedzieli, którą spędziłam razem z mamą w Poznaniu na sesji zdjęciowej marki Feema z udziałem fantastycznych osób które miałam przyjemność tam poznać.

Shake up Christmas

Święta tuż tuż, jutro wigilia, zaczął się mój ulubiony czas, na który czekałam cały rok. Uwielbiam Święta! Odkąd wczoraj wieczorem wróciłam do domu, zobaczyłam kolorową choinkę, mnóstwo ozdób świątecznych, a z piekarnika unosił się zapach ciasta...poczułam Święta. Po ciuchu liczę, że w końcu na kilka dni spadnie śnieg, którego w tym roku bardzo mi brakuje.

'Do zobaczenia' już wkrótce :). Tymczasem zostawiam Was z wyjątkowo, długim (jeśli chodzi o ilość zdjęć) wpisem. Nie mogłam się zdecydować ;).

Crystalised

 To chyba najkrótsza sesja jaką robiłyśmy razem z mamą. Jest tak przeraźliwie zimno, że nie wytrzymuję zbyt długo na takim mrozie. Chyba przyszedł czas na poszukiwanie ciekawych i ciepłych pomieszczeń w których pozowanie będzie o wiele przyjemniejsze. Już tęsknię za ciepłym latem, a to dopiero początek zimy :).